Relacja z Berlińskich Targów Motocyklowych BMT 2006

Edytor:dr.big

Jak co roku, na początku wiosny, odbywają się w Berlinie targi motocyklowe, mające za zadanie rozbudzić apetyt potencjalnych klientów oraz poniekąd zainicjować start nowego sezonu jednośladowego.

W tym roku BMT zostało zaplanowane na 24- 26.03.06 i otwarcie w piątek zbiegło się z słoneczną pogodą, oferując dodatkowo wspaniale +10°C. Korzystając z tak pięknej pogody, wskoczyłem na skuter i pognałem tam w pierwszy dzień otwarcia targów.

Nie będę się rozpisywał o motocyklach, a jedynie w skrócie przedstawię to, co nas najbardziej interesuje, czyli dział skuterowy oraz akcesoryjny.

 

Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć

Na targach oczywiście znaleźć można było takich potentatów jak Suzuki, Piaggio, Aprilię, Kymco, Yamahę i Hondę. Dokładnie w takiej kolejności, bo stanowisko Yamahy miało skuteromaniakom do zaoferowania jedynie Xmaxa 125, zaś Honda kusiła jedynie Zoomerem i SH125i.

Nie było Tmaxa, Silverwinga ani nawet Pantheona Hondy, po czym można wnioskować, że jedynie Suzuki, Piaggio, Aprilia i Kymco są nami naprawdę zainteresowane i wystawiły całą paletę skuterów oferowanych na rynek niemiecki.

Z nowości maxi pokazany był dosyć poobijany i lekko zdekompletowany Burgman 400 K7, który zaliczył już chyba kilka wystaw. Moim zdaniem, najładniejszym skuterem targów była czerwona Vespa 250 ABS na stoisku Piaggio.

Od paru lat dochodzę do tego samego wniosku, jeśli chcemy zrobić jakieś zakupy ubioru lub akcesorii motocyklowych a przy okazji popstrykać parę fotek na motocyklach, targi berlińskie są jak najbardziej odpowiednie. Jeśli jednak szukamy nowości i trendów na polu jednośladowym, lepiej udać sie do Turynu lub Monachium.

Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć

Jedyną pociechą może być fakt, że za 10euro, które płacimy przy wejściu nie musimy jeszcze oglądać zbyt wielu wydumek rodem z Chin. Prezentowany był skuter elektryczny i kilka dziwnych wytworów, technicznie pasujących raczej do lat 70- 80 zeszłego stulecia.
Niewielką atrakcją są prezentowane w jednej hali jednoślady używane, ceny akurat nie zachęcają do zakupów.
Dodatkowo, po wypełnieniu kuponu wejściówki bierzemy udział w losowaniu motocykla Kawasaki ER-6f ABS i możemy pojeździć Grand Dinkiem czy Xcitingiem po wyznaczonym w hali torze. Kymco i Suzuki podstawiło kilka jednośladów do próbnej jazdy.
Jeśli miałbym określić opłacalność przyjazdu na targi, to ująłbym to w odległości max. 200- 300km. Więcej jechać się po prostu nie opłaca.

by dr.big

Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć