Relacja z VII Ogólnopolskiego Zlotu Maxi Skuterów *Burgmania 2011* w Malborku

Edytor:MariuszBurgi

„Brać skuterowa i mieszczanie Malborka, grodu zacnego, Przyjaciołom naszym serdeczne pokłonienie i od serca płynące gorące powitanie.
Coroczną tradycją stały się spotkania naszego skuterowego towarzystwa „BURGMANIA”. Brać wyjątkowa, więc i miejsca spotkań także niezwykłe. W roku 2011, w pierwszy weekend czerwca wszystkich najzacniejszych amatorów Maxi Skuterów, zapraszamy wraz z rodzinami do Malborka. Gród to niezwykły, spowity w mgły historii, ale też i dziś prezentujący ciekawe oblicze. Malborska Brać Rycerska kultywująca tradycje krzyżaków, a takoż kunszt i sprawność rycerstwa polskiego, oczekiwać będzie wraz z nami na zacnych gości. Igrców wszelakich i zabaw bez liku czekać będzie na przybyłych, których takoż próbom rycerskim poddawać będziem, jako że sprawność fizyczna każdemu rycerzowi niezbędną jest, tako i konnemu, jako i „skuterowemu”. Wielki nam zaszczyt Przyjaciele uczynicie jeśli zaproszenie do grodu naszego przyjmiecie i przybyć ku nam nie zaniechacie. My służbę naszą jak i majętność całą ku wygodzie Waszej trzymamy, przez Naszych Regimentarzy i Mecenasów wspierani.”

 

Tymi słowami witał nas Malbork i organizatorzy VII Ogólnopolskiego Zlotu Maxi Skuterowego Burgmania 2011, którzy, jak się później okazało, nie rzucali słów na wiatr…

Pomimo tego, że zlot oficjalnie rozpoczynał się od piątku to pierwsze, objuczone zaprzęgi skuterowców zaczęły zjeżdżać do grodu już we wtorek. Z każdym kolejnym dniem na „polu walki” przybywało coraz więcej fanów pojazdów płozowych. W piątkowy poranek frekwencja pozwalała z dumą stwierdzić iż Zlot należy uznać za rozpoczęty. Tego dnia obecne już były silne ekipy z różnych zakątków kraju oraz reprezentacja niemiecka z zaprzyjaźnionego klubu HGF.
Piątek był dniem stosunkowo luźnym, któremu towarzyszyły „niedźwiedzie”, buziaki, uśmiechy i… toasty powitalne. Tego dnia ruszyły także jazdy testowe spalinowymi Kymco oraz elektrycznymi Vectrixami. Jeśli komuś akurat brakło prądu w Vectrixie, mógł wybrać się kolejką na zwiedzanie Malborka. Po przyjeździe z wycieczki po Malborku na zlotowiczów czekała biesiada staropolska przygotowana przez obóz Abahus, który zadbał o nasze żołądki do końca zlotu Burgmania 2011.

Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć

W piątkowy wieczór ruszył koncert zespołu Witek Band, który setami z lat 80tych zabawiał licznie zgromadzonych pod sceną zlotowiczów. W między czasie organizatorzy zorganizowali aukcje charytatywne z których dochód przeznaczono na tutejszy Dom Dziecka „Na Skarpie”. Tutaj słowa podziękowania należą się zarówno anonimowym fundatorom fantów jak i wszystkim tym, którzy licytowali przedmioty. Jesteście Wielcy! Późniejsze zabawy, hulanki, swawole toczyły się dwutorowo. Jedni zostali pod sceną bawiąc się z Witek Band a inni na terenie głównego placu zlotu… i tak oficjalny, pierwszy dzień imprezy w Malborku dobiegł końca.

Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć

Sobota miała być dniem pełnym atrakcji. Zaraz po śniadaniu, głównodowodzący, kolega Siemik zagrzewał zlotowiczów do formowania szyku parady, która zgodnie z założeniami czasowymi, w dźwiękach syren i eskorcie Policji, ruszyła ulicami miasta. Pierwszym punktem na trasie parady było miejsce najbardziej oblegane przez turystów przyjeżdżających do Malborka, czyli SiemikBurg…. o przepraszam! Marienburg…. no dobra, chodzi o zamek krzyżacki 🙂 Tutaj Brać Skuterowa narobiła sporo zamieszania. W końcu nie codziennie przyjeżdża tutaj blisko 150 motocykli… ba, skuterów!

Po zapełnianiu kart pamięci fotkami oraz materiałami video wkroczyliśmy dumnym krokiem na dziedziniec zamku, gdzie wykonane zostały pamiątkowe ustawki (czyt: „grupen fotosy”). Zadanie to nie należało do najłatwiejszych bowiem blisko 280 osobowa grupa ledwo co mieściła się w szerokokątnych obiektywach paparazzich.

Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć

Po szturmie maxi-maniaków na zamek czas było przemieścić się (z przytupem) do kolejnej lokalizacji jaką było lotnisko wojskowe 22 Bazy Lotnictwa Taktycznego w Królewie. Tutaj przywitała nas ochrona jednostki a po chwili dostaliśmy przydzielone auto „follow me”, które po krótkiej wycieczce oprowadzającej po lotnisku doprowadziło nas pod ogromny hangar gdzie stały dostojnie „zaparkowane” dwa Migi 29. Oba samoloty w oka mgnieniu zostały otoczone lawiną parkujących skuterów, które co prawda nie „doleciały” tutaj z pomocą silników odrzutowych ale jednak równie zacnych… tradycyjno- spalinowych.

Po krótkiej chwili całą grupę przywitał Dowódca jednostki oraz krótko wprowadził w tajniki 22 Bazy Lotnictwa Taktycznego. Później był czas wolny na zwiedzanie, podziwianie oraz ustawki do zdjęć pamiątkowych. Na koniec wizyty przyozdobiliśmy jednego z Migów orderem Klubu Burgmania by pozostał po nas w tym miejscu jakiś ślad dla potomności 🙂

Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć

Jako, że upał dawał się we znaki czas było kończyć wizytę w Królewie i wracać do naszej bazy w Malborku. Odprowadzeni do bram jednostki, jednocześnie dziękując ochronie, udaliśmy się w drogę powrotną gdzie czekały na nas dalsze atrakcje zlotu Burgmania 2011. Po przyjeździe na teren Osir Malbork obóz restauracyjny czekał na imprezowiczów z gorącą strawą a w namiocie tuż obok biura zlotowego kręciło się koło fortuny w którym można było wygrać cenne nagrody. Przyznać trzeba, że właśnie ta forma rozrywki była najbardziej oblegana… zaraz po możliwości testowania skuterów naszych wystawców.

Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć

Jeśli ktoś znudził się wygrywaniem kolejnych toreb z nagrodami mógł w przerwie wznieść się na wysokość 40 m. Tutaj na wysokości (dosłownie i w przenośni) zadania stanęła okoliczna jednostka Państwowej Straży Pożarnej z Malborka, która odwiedziła nasz zlot specjalnym dźwigiem ratunkowym. Biada temu kto nieświadomy swojego lęku wysokości wsiadł do gondoli… jeśli jednak strach został przełamany pozostało cieszyć się widokami oraz panoramą Malborka. Dla osób, które mają lęk wysokości organizator zlotu przygotował inną atrakcję… możliwość przetestowania modeli samochodów spalinowych RC lub nietypowych alkogogli… tak aby abstynenci mogli poczuć jak to jest być „na rauszu” 🙂

Dla tych twardszych Malborskie Bractwo Rycerskie zorganizowało prezentację uzbrojenia rycerskiego z możliwością walk w zbroi oraz konkursy łucznicze… a dla niegrzecznych czekały prawdziwe dyby.
Kolejną zabawą zlotu była próba sił w okolicznym parku linowym gdzie dorośli siłacze mogli, choć przez chwilę, poczuć się jak dzieci a dzieci jak prawdziwi alpiniści 🙂

Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć

Przy takiej ilości sobotnich atrakcji wieczorna wieczerza była mocno pożądanym punktem programu zlotu. Kęs strawy oraz łyk złocistego napoju dodał energii do późniejszych tańców pod sceną, gdzie miały miejsce także końcowe podziękowania, wręczenia nagród, wyróżnienia oraz ogłoszenia Klubu Burgmania a także zbiórka datków na rehabilitację dla naszego kolegi skuterzysty z Mrągowa. Tak minął kolejny dzień zlotu Burgmania 2011 a myśl, że jutro trzeba będzie wracać została zagłuszona przez liczne mini biesiady i nocne Polaków rozmowy pomiędzy dumnie spoczywającymi maxi skuterami.

Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć

Niedziela to ostatni dzień zlotu kiedy zaraz po śniadaniu dominują pożegnania, uściski i całusy. Tuż przed wyjazdem każdy zlotowicz mógł sprawdzić swoje możliwości psychofizyczne w zaparkowanym na terenie zlotu busie policyjnym, tak by nie było obaw o szczęśliwą drogę powrotną do domu. Niestety, nic co dobre nie trwa wiecznie, więc i zlot kiedyś musi się kończyć… tym bardziej, że energia naszego kolegi Siemika nie jest niewyczerpalna. W tym miejscu wypada złożyć podziękowania Grzegorzowi Siemińskiemu- Siemikowi za trud jaki włożył w ogarnięcie zlotu. Oczywiście słowa uznania należą się władzom miasta Malbork, Burmistrzowi- Andrzejowi Rychłowskiemu a także Krzysztofowi Lewandowskiemu i Andrzejowi Banasiakowi.

Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć

Specjalne podziękowania dla sponsorów tegorocznego zlotu Burgmania 2011:
– Allegre
– Yamaha Uhma Bike
– Kymco Motorland
– Vectrix
– Sony Polska
– Pneumorgent
– Intertop
– Moya
– Latocha
– Mulak Connectors
– Moto- Depot
– Euro Warsztat
– Lejer
– Gorenje

Na koniec mała statystyka:
W zlocie udział wzięło ok 280 osób, 150 maxi skuterów i kilka bliżej nieokreślonych jednośladów, które tylko z daleka przypominały skutery. Był też jeden samochód kempingowy oraz kilkanaście aut osobowych.
Litraż wypitego trunku o barwie złocistej- odpowiedni. Masa wchłoniętej daniny- wystarczająca. Ilość wykonanych zdjęć podczas imprezy- bliżej nieokreślona.

Niniejszym zaznaczam, że na zdjęciach nie ma osób przypadkowych, a wszelkie podobieństwo do osób, miejsc, i zdarzeń jest zamierzone i prawdziwe.
Tekst: MariuszBurgi, Foto: MariuszBurgi, materiały własne uczestników zlotu oraz fot. Michał Statkiewicz

Więcej materiałów ze zlotu, zdjęć wspomnień filmów i wrażeń w tym wątku na forum : Wrażenia po VII zlocie Burgmanii