Nowości Piaggio na nowy sezon: Beverly Tourer i Carnaby my 2008

Edytor:DeeJay

W ostatnich tygodniach marca koncern z Pontedery zaprezentował dwa odświeżone modele segmentu big-wheel – Beverly Tourer z silnikami 125, 250 oraz 400, a także Carnaby po małym restylingu i w nowej gamie kolorystycznej.
CARNABY my 2008

Delikatne, wręcz miękkie linie wychodzące spod przednich świateł Carnaby precyzyjnie określają charakter tego skutera. Do tego mała szybka, płaska podłoga i niewielkie wymiary dedykują go wręcz na miejskie ulice. Nowy design nie jest zbyt mocno widoczny, jednak jak twierdzi Piaggio, przednia owiewka została udoskonalona tak, aby dawać jeszcze większą ochrone przed wiatrem. Nowa jest także kanapa, troszke inaczej wyprofilowana, oraz obita nowymi materiałami, które w porównaniu do poprzednich są wygodniejsze. Wysokość siedziska nie zmieniła się i wynosi 790mm, co w połączeniu z długą kierownicą pozwala na zwinne manewrowanie parkingowo-korkowe.
Pod skalpel stylistów wpadły także zegary Carnaby, teraz element okalający instrumenty jest w kolorze plastików skutera. A będąc przy kolorach – my 2008 otrzymał 4 nowe warianty malowania:
-metalizowany czarny grafit
-szary pulsar
-błękitna andromeda…i pastelowa kość słoniowa.
Do napędzania Carnaby służa dwie znane jednostki LEADER 200 i 125cc obydwie w pełni respektujące normy Euro 3. 125 jest w stanie wytworzyć 15KM (co jest ukłonem w strone nieposiadających prawa jazdy na motocykl we Włoszech) a dwusetka posiada stado większe o 6 kucyków.
Hamulce to układ dwóch tarcz 260 mm’owych, z pływającymi, dwutłoczkowymi zaciskami. Zamontowane na 16 calowych obręczach aluminiowy w zupełności starczając do zatrzymania niewielkiego skutera.
Niestety.. tak jak poprzednik, Carnaby 2008 nie moze się szczycić dużym schowkiem – pod kanapę schowamy tylko jednego jeta.

BEVERLY Tourer
…podobno blask i dbałość o wykończenie mają wyróżniać nowe Beverly nad całą resztą segmetu „routa-alta” (z włoskiego duże koło): od podstaw zaprojektowana nowa, przednia owiewka, reflektor umieszczony na kierownicy i otoczony od góry nową, przyciemnianą szybą. Patrząc na Beverly od przodu, nie sposób niezauważyć sporego wlotu powietrza, pobłyskującego w słońcu chromowanym wykończeniem. Klasyczne, delikatne linie wspaniale komponują się z masą innych chromowanych elementów, takich jak lusterka czy uchwyty dla pasażera. Tak samo jak Carnaby, Beverly dostało troszkę odświerzony design. Nowy błotnik, reflektor oraz wykończenie i materiał siedziska.
Co warte uwagi, schowek pod siedzeniem zdolny jest pomieścić dwa kaski – co prawda tylko semi-jety, ale zawsze dwa. Dostępne kolory to te same co w przypadku opisanego wcześniej Carnaby ym 2008.
Silniki to znane już 4-suwowe, 4-zaworowe chłodzone cieczą jednostki. Każda z nich jest na szczycie w swojej kategori pod względem osiągów – mocy i momentu obrotowego.
Beverly porusza się na oponach 110/70/16″ na przednim kole, oraz 150/70/14 na tylnim dla największej pojemności. Dwa mniejsze modele odpowiednoi 110/70/16 i 140/70/16.
Układ hamulcowy różni się w zależności od pojemności – 400tka posiada dwie 260mm tarcze przedniego koła i 240mm na kole tylnym działające na zasadzie kombinowanej. 125 i 250 mają po jednej tarczy na koło – 260 z przodu i 240 z tyłu.

Ceny we włoszech zaczynają się od 3750e za 125, przez 3990 za 250 po 5000e za 400’tke.

Mumia vel DeeJay