Honda X-ADV – test maxi skutera w terenie

Honda X-ADV to maxi skuter tworzący nową grupę nazywaną City Adventure… tyle, że motocykle określane tym mianem już są. Zatem czy X-ADV mamy prawo nazywać jeszcze maxi skuterem? Sprawa się jeszcze bardziej komplikuje jak zajrzymy do sieci. W PL na oficjalnej stronie producenta X-ADV nie figuruje w dziale >Skutery< ale np. we Włoszech czy Francji umiejscowiony jest w dwóch działach jednocześnie… jako >Skuter< oraz >Adventure<. Wynika z tego, że sam producent ma delikatny problem z klasyfikacją nowego produktu. Problem mentalny będzie miał także użytkownik kiedy pojedzie X-ADV w teren a później wróci do miasta…

 

Historia zna już podobne przypadki skuterów uterenowionych, które na wielu rynkach stały się hitami sprzedaży. Mowa o np. Piaggio TPH czy Yamaha Booster. Były to jednak pojazdy małe i zbudowane z mniejszym rozmachem. Honda poszła na całość i uderzyła mocno. Jak mocno postaram się Wam przybliżyć…

Optyka

Pierwsze, co rzuca się w oczy to spore prześwity. Na początek ten który dzieli dolną osłonę od podłoża, nietypowo duży jak na „maxi skuter” – 162 mm., (NC 750D Integra 135 mm.) ale wewnętrzna konkurencja w postaci Africa Twin (250 mm.) czy Crossrunner’a (165 mm.) oferuję ciut więcej. Dość specyficznie jak na maxi skuter wygląda „szczelina” nad tylnym kołem, którą dodatkowo potęguje stosunkowo mała felga 15 calowa, wyraźnie odmienna wymiarami od przedniej.

Niezbyt rozłożysta przednia ale spełniająca swoje zadanie czasza z małymi światłami w technologii led, wąska regulowana szyba + handbary… czuć tu ducha „Adventure”, ale w końcu co z cechami maxi skutera? Tu dochodzimy do przekroku. Jest a jakże! Tyle, że jego funkcjonalność podczas wsiadania wydaje się być dyskusyjna z racji wysokości ale o tym w dalszej części.Ogólnie wygląd X-ADV budzi pozytywne emocje a wręcz większość „ankietowanych” 😉 mówi: super, extra!

Pozycja za sterami i jazda…

Zanim ruszymy najpierw należy zarzucić kopyto nad kanapą po motocyklowemu. Niby przekrok jakiś jest ale przekładanie nogi w X-ADV przodem jest: a.niepoprawne politycznie, b.niewygodne… a przynajmniej nie tak jak w typowym maxi skuterze.

Jak już siedzimy to za moment zauważymy szeroką, odkrytą kierownicę, która pasuję tu jak ulał. Kolejne co rzuci się w oczy to mega wypasione i zadaszone „zegary” + listwę kontrolek. Szyba w górnym położeniu przy moich 182 cm wzrostu wydaje się mieć położenie optymalne choć za 2 levele wzwyż nie obraziłbym się. Ochronę rąk zapewniają handbary a dodatkowo nasz testowy egzemplarz posiada 5 stopniowe grzane manetki, które opisowo odznaczają swą funkcjonalność na centralnym wyświetlaczu zwanym dalej zegarami.

Rzut oka na kontrolery i… to przecież nasze dobre znajome z całej serii NC’ków. Dobre, i funkcjonalne. Kiedy czujemy już bliskość z wyposażeniem można ruszać. Zapinamy więc „Drive” na prawym kontrolerze i… znowu znajomo. Doznania głosowe charakterystycznego kliknięcia są tożsame z np. Integrą no ale to przecież ten sam motor i skrzynia DCT. Dźwięk wydaje się być jakby bardziej zauważalny jak w Integrze ale to efekt tłumika, który jest skierowany bardziej pionowo. Nie ma tu jednak mowy o dźwięku nieprzyjemnym czy męczącym, bliżej mu do rasowego.

Zacznijmy od jazdy w mieście i po drogach asfaltowych. Mamy tu dwa aspekty, które powodują mój ambiwalentny stosunek do X-ADV’ki, są to szeroka kierownica i wysoka pozycja kierującego. O ile ta pierwsza przeszkadza podczas przeciskania się w miejskim gąszczu (za to jest niezbędna w terenie) o tyle siedzenie na wysokości 820 mm nad ziemią poprawia widoczność i sytuację na drodze. Finalnie idzie przywyknąć do gabarytów ale należy przestać rywalizować z flexi skuterami stricte miejskimi. Za to po wyjechaniu na obwodnicę poczujemy pełen chillout. Żadnych nerwowych zachowań, idealna ochrona przed wiatrem na wysokości nóg i rąk (handbary). Trochę gorzej na wysokości ramion ale w końcu nie mamy szyby żagla tylko wąską szybkę pasującą do klimatu Adventure. To co daje się też wyraźnie zauważyć to bardzo dobra stabilność jazdy na wprost, nawet przy prędkościach bliskich maksymalnej (180 km/h). Idealne reakcję na balans ciałem oraz przejścia z zakrętu w zakręt… coś czego mi osobiście brakowało w nowej Africa Twin. Apropos… nie wiem jak to możliwe ale AT z DCT waży 242 kg, czyli raptem o 4 kg więcej od X-ADV ale w tym porównaniu prowadzi się jak ciężarówka. Winą jest tu bardzo wysoko umieszczony środek ciężkości gdzie w X-ADV ten parametr nazwałbym „akceptowalnie wysoko”.

Offroad

Powiedzmy sobie wprost. X-ADV nigdy nie będzie CRF, zresztą niechciałaby nią być. To motocykl, który ma się odnaleźć w lekkim terenie oraz na drogach leśnych o umiarkowanym stopniu przyczepności. Tam gdzie typowy skuter zawiśnie tam X-ADV gładko przejedzie i co bardzo ważne – nie dobije zawiasem. Nasze testy przeprowadzaliśmy na błotnistych leśnych drogach, na polach oraz na kilku piaszczystych górkach. Wynik naszych testów potwierdził to, co wiedziałem jeszcze zanim usiadłem na tym sprzęcie… przeciwnikami będzie tu >masa< i >opony<. O ile z tym pierwszym można sobie poradzić poprzez montaż stosownego ogumienia o tyle z masą nie wygramy. W poważniejszym terenie czy nawet głębszym kopnym piachu każdy kilogram nie będzie naszym sprzymierzeńcem. Jeśli jednak poprzeczkę ustawimy ciut niżej X-ADV pozytywnie nas zaskoczy stabilnością i właściwościami o których typowy maxi skuter, z przyczyn oczywistych może zapomnieć. Przede wszystkim daje się odczuć bardzo długi skok zawieszenia oraz duża sztywność ramy. Nawet przy bardzo szybkich przelotach leśnymi drogami nie czułem aby X-ADV się męczyła. Niestety dość męczący dla kierowcy, szczególnie tego z mniejszym doświadczeniem, może być brak kontroli trakcji, której w takim moto użytkownik ma prawo oczekiwać. Dla równowagi muszę pochwalić dobrze znaną i lubianą dwusprzęgłową skrzynię DCT, której kultura pracy i aksamitna delikatność nawet w trybie SPORT nie burzy stabilności jazdy w terenie. Każda zmiana przełożenia odbywa się płynnie i bezpiecznie.



Wyposażenie

Zacznę od najważniejszego…czego żaden motocykl z grupy Adventure nie oferuje. Jest to 21 litrowy podświetlany diodą LED schowek pod kanapą, który w X-ADV łyka pełnowymiarowy kask! Mało tego, po bokach zostaje nam jeszcze miejsce na rękawiczki czy większy portfel. Pewnie w typowym maxi skuterze narzekałbym na brak schowków w kokpicie ale w X-ADV o tym nie wspomnę. Warto za to zauważyć seryjne handbary, doskonałe oświetlenie czołowe LED oraz rewelacyjny wyświetlacz centralny, który pasuję tu jak ulał. Zakres informacji przekazywanych kierowcy jest imponujący. Poza podstawowymi info typu prędkość i obroty silnika mamy dwa tripy z dwoma wskazaniami zużycia paliwa dla każdego z nich, chwilowe zużycie, zasięg na rezerwie, temperaturę otoczenia, tryb pracy skrzyni DCT z trzema poziomami trybu SPORT, stale wyświetlaną datę, „zazębienie” skrzyni biegów oraz 5 poziomowy wskaźnik grzanych manetek. Oprócz tego mamy kontrolki awarii silnika, ciśnienia oleju oraz standardowe „Neutral”, ABS, kierunkowskazów i świateł. Całość jest zadaszona czego efektem jest doskonała widoczność wszystkich wyświetlanych informacji nawet w słoneczny dzień czy podczas jazdy w deszczu.

Niezbyt szeroka ale jak się okazało zupełnie wystarczająca szyba ma ręczną 5 stopniową regulację wysokości położenia. Maksymalna rozbieżność wysokości wynosi 136 mm z kątem różniącym się aż o 11° między najwyższym a najniższym położeniem.

X-ADV posiada bezkluczykowy system Smart-Key, który działa dokładnie tak jakbyśmy tego oczekiwali. Obsługa podczas uruchamiania jest intuicyjna. Służy do tego centralne pokrętło, które posiada niebieską lub czerwoną iluminację. Kolor sygnalizuje rozpoznanie bądź brak pilota zbliżeniowego w zasięgu. Sam pilot posiada dwa przyciski: włączania/wyłączania funkcji inteligentnego działania oraz potwierdzenia identyfikacji mignięciem kierunkowskazów. Pod głównym kontrolerem znajduje się kolebkowy przełącznik otwierania kanapy oraz dostępu do wlewu paliwa, który notabene znajduje się w przekroku, dużo bardziej przystępnym miejscu niż np. w Integrze.

Będąc przy wyposażeniu wspomnę o doskonałych hamulcach z ABS, które z zapasem radzą sobie z masą motocykla. Łańcuch pracuje w osłonie, co prawda nie w pełni hermetycznej ale jest to ochrona znacząco lepsza niż np. w Integrze, co oczywiście zrozumiałe ze względu na sugestywne przeznaczenie obu pojazdów. Nasz testowy egzemplarz wyposażony był w opcjonalne sety od Rizomy dedykowane do jazdy w terenie i mówiąc szczerze w X-ADV uważam ten dodatek za pierwszy na liście doposażeniowej. Drugim będzie kufer centralny, który w połowie roku wszedł do oferty Hondy jako Bonus.

Sytuacja rynkowa i podsumowanie

Honda X-ADV na rok 2017 nie posiada żadnego konkurenta i tworzy nową klasę maxi skuterów. Silnikowo bazuje na znanym napędzie z serii NC ale konstrukcyjnie jest czymś zupełnie nowym, wnoszącym świeży powiew do świata motocykli. Konkurencją może być tutaj nowa Africa Twin DCT ale osobiście jeśli miałbym wybierać spośród tych dwóch propozycji bez wahania brałbym tańszą X-ADV. Bardziej poręczna, uniwersalna i mniej paliwożerna. Dla przeciętnego użytkownika oferująca niewiele mniej w terenie ale za to więcej w mieście. Wypada jednak zadać inne pytanie: Ile w X-ADV jest jeszcze z maxi skutera?? To samo pytanie zadawaliśmy sobie zaraz po pojawieniu się Integry ale zbiegiem czasu podobna analiza zeszła na dalszy plan a użytkownicy skupili się na zaletach z codziennego użytkowania i bezawaryjności podczas dalekich podróży. Daję 10 do 1, że podobnie będzie z X-ADV…

{youtube}7S8Xj2RCy2A{/youtube}

 

Dane techniczne Honda X-ADV:

Wymiary [dł./szer./wys. (mm)]: 2245/910/1375

Minimalny prześwit: 162 mm

Wysokość siedziska: 820 mm

Waga z płynami: 238 kg

Przeniesienie napędu: skrzynia DCT 6 biegowa automatyczna

Sprzęgło: Mokre, wielotarczowe, hydrauliczne / Mokre, wielotarczowe, hydrauliczne, podwójne (DCT)

Przełożenie końcowe: Łańcuch

Rozrusznik: elektryczny

Silnik: 2 cylindrowy/4 suwowy/ SOHC.

Pojemność: 745 cm3

Chłodzenie: ciecz

Średnica x skok tłoka: 77,0 mm x 80,0 mm

Stopień sprężania: 10.7 : 1

Moc: 55 KM przy 6250 obr/min

Moment obrotowy: 68 Nm przy 4750 obr/min

Rozmiar opon: przód – 120/70-17, tył – 160/60-15

Układ zasilania: Wtrysk paliwa

Hamulce z ABS: przód – tarcza x 2, tył – tarcza

Prędkość maksymalna: 175 km/h

Prędkość maksymalna licznikowa w teście: 180 km/h

Prędkość maksymalna licznikowa w teście (sprzyjające warunki): 185 km/h

Przyspieszenie od 0-100 km/h: 5.5 sekundy

Zużycie paliwa w trasie (minmalne): 3.6 l./100 km.

Zużycie paliwa w trasie (autostrada V- ~140 km/h): 4.4 l./100 km.

Zużycie paliwa w mieście: 4.2 l./100 km

Cena: 49.000 zł

 

Tekst & Foto: MariuszBurgi

Video: Oski Studio

Copyright: Burgmania