BMW C1 – Test użytkownika

Edytor:Ortos

„BMW C1 to Vespa z dachem….i tej wersji będę się trzymał”
Specjalnie napisałem test użytkownika, bo pisał będę przede wszystkim o moich odczuciach z jazdy tym skuterem, a parametry techniczne zostawię, bo z mechaniki jestem marny.

 

Jeśli chodzi o sam zakup C1, to był zupełnie przypadkowy: myślałem, że C1 to będzie raczej taki mój wygłup na kołach – tak dla zabawy pojeździć sobie po mieście /nawiasem mówiąc kupiłem go, bo sprzedałem odrestaurowaną Cezetę 501 i zrobiło się trochę miejsca w garażu i trochę pieniędzy w portfelu przybyło/. Zakupiona C1 stanęła w garażu obok Vespy GT 200 z 2003 roku i paru starych skuterów. Niestety/ /niestety, bo bardzo lubiłem moją Vespę GT/ okazało się, że w zasadzie niewiele Nią jeżdżę i zdecydowałem się na Jej sprzedaż. C1 „wypchnęła” moją ukochaną Vespę z garażu!!!

Moja C1 ma pojemność 200 cm3, ma ABS, podgrzewane siedzenie i manetki i duży kufer/ ok. 70 l – spokojnie wejdzie skrzynka piwa lub telewizor /, niestety nie ma systemu audio.

Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć

Uważam, że BMW C1 to pojazd wybitnie UŻYTKOWY. Konstruktorom z Bawarii chodziło o stworzenie pojazdu, który będzie miał niewielki rozmiary /korki, parkowanie/, będzie bezpieczny /strefy zgniotu, ABS, pasy, zagłówek/, będzie chronił kierowcę przed niesprzyjającymi warunkami atmosferycznymi /szyba, wycieraczka, dach/, będzie pakowny /kufer ok. 70 l/, będzie można spokojnie można nim jeździć nawet w garniturze, a czy będzie ładny czy nie to już inna sprawa. Mi jako posiadaczowi pojazdów DZIWNYCH /bo mój katamaran to Fiat Multipla/ C1 bardzo się podoba. W końcu projektował Ją Bertone z Turynu!!!!

 

Pomysł powstania takiego pojazdu powstał na początku lat 90-tych. Prototyp pojawił się na Jesiennym salonie Samochodowym we Frankfurcie w roku 1999. Sprzedaż detaliczną rozpoczęto w kwietniu 2000 roku, a pod koniec 2002 roku zakończono produkcję.

Co do ceny – oczywiście nowa BMW C1 to porażka. Ale ceny znacznie spadły…
Ja za swoją rocznik 2002 i przebieg 4500 zapłaciłem 13 500, więc nie wydaje mi się, żeby to było tak strasznie dużo…

Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć

Przez 3 miesiące zrobiłem C1 ponad 4500 km, głównie po mieście i parę razy trasa Wrocław – Wałbrzych /ok. 130 km/ i jeden wypad do Stegny nad morze.

Moje odczucia:

JAZDA

Uruchamianie pojazdu- po odpaleniu pojazdu/ typowe jak w automacie – jena ręka na dźwigni hamulca/, żeby rozpocząć jazdę musimy schować podstawkę centralną. Do tego celu służą dwie dźwignie – pierwsza – dłuższa, której opuszczenie powoduje podniesienie się nieznaczne skutera /w ramach przedniego zawieszenia/ i druga – krótsza, której opuszczenie chowa nóżkę centralną. Oczywiście parkowanie przeprowadzamy w odwrotnej kolejności. Taki układ ma zapewnić łatwość parkowania. Kolejną czynnością jest zapięcie pasów, bo bez zapiętych pasów skuter nie ruszy /o nie zapiętych pasach informuje kontrolka na desce rozdzielczej/. Dopiero teraz możemy ruszyć….

Jeśli chodzi o prowadzenie, to powiem jest zupełnie inne niż innego motoru/skutera, ale po paru kilometrach można się przyzwyczaić i spokojnie mogę stawać do zawodów wolnej jazdy.

Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć

Jazda po mieście – początkowo wydawało mi się, że tą kolumbryną nigdzie nie wjadę, ale parę dni i śmigam między samochodami tak samo jak na Vespie. Dwie ważne cechy- po pierwsze to lusterka ustawione na właściwej wysokości – nie kolidują z lusterkami katamaranów, po drugie takiego dziwoląga kierowcy katamaranów chętnie wpuszczają 

Jazda poza miastem – 200 cmm to za mała pojemność na trasę, najgorsze są Tiry jadące 90-100km,/h, ale można się jakoś przyzwyczaić.
Jeśli chodzi o osiągi, to mogę porównywać C1 z Vespą GT 200 /której byłem posiadaczem/ i niestety /bo kocham Vespy/ BMW 200 jest zdecydowanie zrywniejszy i osiąga większą prędkość, a przede wszystkim przyśpiesza w zakresie prędkości 90-110 km/h.

Co do spalania – moja Vespa GT 200 w jeździe po mieście nigdy nie spaliła poniżej 4 litrów, a jak się „postarałem’ to paliła i 5. A BMW w podobnych warunkach spaliło 3,3 – 3,5 litra.

Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć

Jeśli zaś chodzi o jazdę w „trudnych” warunkach atmosferycznych to: WIATR niestety C1 jest dość wrażliwe na podmuchy wiatru, choć i moja Vespa GT z dużą szybą podobnie reaguje na wiatry /najgorzej na wiejące z tyłu i boku/. Podmuchy wiatru od tyłu w moim C1 są zmniejszone, bo mam za plecami dodatkową osłonę /extras/.

DESZCZ

jazda w deszczu to duży plus dla C1 – jestem okularnikiem, w ramach testu jechałem w okularach i przez całe 60 km mocnego deszczu / z droga Wałbrzycha do Wrocławia/ – wycieraczki były włączone na drugim biegu / ani jedna kropla deszczu nie zawitała na moich okularach. Jeśli chodzi o jazdę w deszczu C1 – to od deszczu jest dobrze zabezpieczona / a w zasadzie kierowca jest zabezpieczony/, gorzej z wodą, która WYLEWA się z pod kół samochodów jadących we wszech obecnych na polskich drogach koleinach – efektem tego była trochę mokra kurtka po lewej stronie, a sucha po prawej.
Tyle, jeśli chodzi o „skuter wodny”

TEMPERATURA

jasne jest, że sam nawet olbrzymia szyba i dach nie uchroni kierowcy przed zimnem. I jeśli chodzi o ubiór to w czasie jazd w temperaturze poniżej 10 stopni ubieram się tak jak na innym skuterze /tzn. kurtka i spodnie motocyklowe/, a głowę „ubieram” w czapkę, która zakryje moje uszy /, niestety jako to pisał Mariusz ”po 10 minutach jazdy było mi po prostu zimno w obrębie głowy mimo tego, że założyłem bejsbolówkę”- bejsbolówka taka fajna w lecie, przy niskich temperaturach nie wystarczy.

A największy atut: JAZDA BEZ KASKU

, bo nie znam takich, którzy lubią jeździć w kasku. O wrażeniach jazdy bez kasku nie będę się rozpisywał, dodam tylko cytat Dr.Biga:

„W momencie wypadku(przeciążenia) ważne jest każde 100g wagi kasku. Nie mówiąc już tu o całkowitym pozbyciu się 1,4kg z głowy! Dlatego tez kierowcy Formuły 1 od kilku sezonów maja specjalne wzmocnienie na barkach, do którego przypinany jest na paskach kask, aby w momencie uderzenia czołowego głowa nie leciała do przodu, powodując zmasakrowanie kręgów szyjnych.”

BUDOWA POJAZDU

Przednia szyba jest szklana klejona, a nie plastikowa, – przez co mimo wycierania jej nie powstają rysy /tak częste na szybach plastikowych/, a i nie rozsypuje się w trakcie uderzenia – bezpieczeństwo dla kierowcy. Dodatkowo zaopatrzona jest w wycieraczkę /i to wg mnie jest ważne w czasie deszczu, a nie sama szyba/ ze spryskiwaczem. Ażeby szyba nie parowała od strony deski rozdzielczej umieszczone są wyloty nadmuchem powietrza.

Na kokpicie prędkościomierz, wskaźnik paliwa, cyfrowy wskaźnik przebiegu /również dzienny/ i cyfrowy zegarek. Układ deski rozdzielczej i przycisków na kierownicy w 100% ergonomiczny, /choć dla mnie pozbawiony fantazji typowa „niemiecka robota”

Z dodatkowych przycisków na kokpicie przełącznik świateł awaryjnych i podgrzewania manetek i siedzenia /to wg mnie bardzo fajne przy temperaturach poniżej 10 stopni/

Lusterka zapewniają bardzo dobrą widoczność i umieszczone są na takiej wysokości, że nie kolidują z lusterkami katamaranów w czasie przeciskania się w korku.

Kufer ponad 70 litrów – ostatnio kumple na spotkaniu Klubu Vespy we Wrocławiu wsadzili 4 kaski.

I ostatnia rzecz BEZPIECZEŃSTWO– wg konstruktorów C1 jest porównywalny, jeśli chodzi o bezpieczeństwo z małym samochodem. Sławetny dach C1 nie powstał tak naprawdę po to, aby chronić przed deszczem czy wiatrem, ale właśnie po to by zwiększyć bezpieczeństwo. Założeniem konstruktorów było to, aby stworzyć jednoślad, którym można jeździć bez kasku /dlaczego/ patrz wyżej cytat Dr. Biga/. Zresztą cała „klatka” jest tak skonstruowana, żeby w trakcie jakiegokolwiek przewrócenia się skutera głowa motocyklisty nie dotknęła podłoża/ ponoć nawet, jeśli to będzie krawężnik/

Drugim punktem programu bezpieczeństwo jest ABS. ABS – według mnie powinien być stosowany przede wszystkim w motorach, bo w samochodzie nieraz mnie wkurza, a w C1 bardzo mi się podoba, choć przydałby się także wyłącznik ABS-u. Kolejny punkt to kontrolowane strefy zgniotu: przedni błotnik / wypełniony specjalnym tworzywem/ /bierze na siebie dużą część energii w czasie zderzenia czołowego, dalsza część energii pochłaniane jest przez przedni koło i widelec. Odpowiednio wzmocniona podłoga C1 ma chronić nogi motocyklisty w trakcie zderzenia bocznego.

Pasy bezpieczeństwa zapobiegają „wypadnięciu” kierującego z pojazdu, a przecież to jest najczęściej przyczyną znacznych obrażeń.

Dla mnie osobiście właśnie największym problemem jest to, co wg Kuby jest atutem /” Jednak na pewno plusem dla niektórych osób jest sam fakt, że to BMW i choćby nie wiem ile kosztowało, to muszą go mieć… „/- Ja za tą marką nie przepadam … i dlatego mówię C1 TO VESPA Z DACHEM!!!

Dzisiaj Modsi jeździliby C1-dynkami

Szymon Ortos Chojnowski /vel Mr.C1/