Adamoto Civitas 125

Edytor:Kamil

Adamoto Civitas 125

Od pewnego czasu na terenie Polski daje się zauważyć renesans jednośladów, jakimi są skutery. Na rynku dostępne są skutery markowych firm, ale niestety za cenę niedostępną dla przeciętnego „zjadacza chleba”. Zauważyli to producenci jednośladów z Chin. Kraj ten próbuje zdobyć rynek europejski różnymi towarami o dużo niższej cenie niż już obecni i znani na rynku producenci. Jednym z nich jest właśnie firma Zen produkująca skuter CIVITAS125 dla Adamoto Europe. Według zapewnień importera pojazd ten nie jest w całości chiński, ponieważ jego komponenty produkowane są w Japonii oraz na Tajwanie, jednak bez widocznych nazw producenta, oprócz pokrywa silnika. Brak nazw pozwala na obniżenie ceny jako towar niemarkowy.

Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć

Pierwsze wrażenie jakie wywarł na mnie ten skuter było mieszane. Całość konstrukcji wzorowana jest na maxiskuterach, czyli z charakterystycznym rozbudowanym przodem. Widać, że konstruktor przyłożył się do projektu i poświęcił sporo czasu skuterowi. Jednak podobieństwo do klasy Maxi kończy się, ponieważ nadano tyłowi dość osobliwy kształt. Konstrukcja tylnych świateł oraz spojlera odbiega od wzornictwa stosowanego u konkurencji. Oczywiście jest to rzecz gustu a wiadomo, że o gustach się nie dyskutuje. Mimo wszystko moje subiektywne odczucie prosiłoby o małą korektę tej linii.

Drugą rzeczą, która rzuca się w oczy jest fakt, że z przodu, gdzie powinna być umieszczona szyba znajduje się plastikowa, nie przeźroczysta osłona. Wydawać by się mogło, że jest to błąd konstruktorski, ponieważ utrudnia ona widoczność zasłaniając najbliższą nam część jezdni. Szybko przekonujemy się, iż w tej kwestii nie do końca mamy rację. Największą bolączką producentów jest kompromis pomiędzy dobrą widocznością a aerodynamiką. W tym przypadku postawiono na to drugie. Osłona wyprofilowana jest w taki sposób, że jest na równi z linią naszych oczu tak, że nie zasłania mam drogi, a poprzez swoją nieprzeźroczystość chowa zegary w swoim cieniu. Rozwiązanie takie jest bardzo praktyczne szczególnie w pełnym słońcu, kiedy są one zacienione i w pełni czytelne.

Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć

Zegary

Zegary podzielone są na trzy części. Z lewej strony deski rozdzielczej znajduje się obrotomierz. W centralnej części mamy dostępne wskaźniki: prędkościomierza i drogomierz. Ponadto mamy kontrolki: poszczególnych kierunkowskazów, świateł drogowych, światła stopu i dzwoniącego telefonu komórkowego. Kontrolka „STOP’u” zintegrowana jest tylnym światłem STOP i świeci się kiedy użyjemy któregokolwiek z hamulców. Bardzo dobrym rozwiązaniem jest sygnalizacja „dzwoniącego telefonu komórkowego” i działa wtedy, kiedy w odległości nie większej niż 50 cm znajduje się telefon komórkowy, no i oczywiście ktoś do nas dzwoni.

Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć

Po prawej stronie „kokpitu” mamy dwa wskaźniki (chyba najważniejsze w całej tej zabawie): ładowania akumulatora oraz ilości paliwa w zbiorniku. Pierwszy pokazuje nam stan akumulatora, co nie jest takie bez znaczenia, ponieważ skuter ma zapalniczkę samochodową (gniazdo 12V), do której możemy podłączyć różne przydatne urządzenia tj. GPS, ładowarka telefonu itp. Wskaźnik posiadanego paliwa jest dobrze wyskalowany i nie ma tu irytującej sytuacji takiej jak „długie stanie” wskazówki i nagłego jej opadania. Z każdym kilometrem powoli opada, aż do osiągnięcia zera. Dzięki temu możemy dobrze rozplanować drogę i dokładnie wiemy ile jeszcze kilometrów przejedziemy na tym baku. Nadmienić należy, że wskazanie zera jest faktycznym zerem – dalej nie opadnie, a my nie przejedziemy już ani metra więcej. Od pierwszego przejechanego kilometra kierowca nie ma kłopotu z odczytywaniem zegarów. Najważniejsze informacje są przed nami a cały układ wskaźników jest intuicyjny, przez co czytelny i funkcjonalny. W świetle dziennym kształt ich nie należy do specjalnie ładnych, a białe tło przydałoby się zmienić na jakiś inny stonowany kolor. Za to wieczorową porą zegary zmieniają się w ładny niebiesko-czerwony panel kontrolny, gdzie nic nie razi, a wszystko jest widoczne i bardzo wyraźnie.

Oświetlenie pojazdu.

W tym temacie nie ma co za bardzo się rozpisywać, ponieważ światła są bardzo dobre. Zarówno klosze przednie jak i tylne wykonane są w taki sposób, aby dodatkowo wzmocnić snop światła. Powoduje to, że świecą one mocniej i skierowane są dokładnie tam gdzie powinny, czyli przed siebie – po bokach widoczna jest tylko lekka poświata. Światła są duże, mocne i wyraźne. W kwestii bezpieczeństwa jest to bardzo duża zaleta tego skutera. Widzimy wszystko co jest przed nami, a i sami jesteśmy dobrze widziani z dużej odległości. Przyczepić się można tylko do tego, że poprzez obniżenie tylniej linii nadwozia światła są troszkę za nisko. Przydałoby się je podnieść o jakieś 5 centymetrów, ale dotyczy to tylko i wyłącznie jazdy w „korku”, kiedy to inni kierowcy mieliby lepszą ich widzialność. Mimo niskiego tylniego oświetlenia skuter ten ma u mnie duży plus.

Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć

Kanapa i my.

Kolejnym elementem nadwozia jest kanapa. Uwagę przyciąga estetyczne wykonanie i czerwono-czarne obicie. Do walorów zewnętrznych należałoby dodać wygodę. Można na niej spędzić dużo czasu i przejechać wiele kilometrów. Pozycja kierowcy jest wygodna i ergonomiczna. Jednak jest małe ”ale”…kierowca ma miło i przyjemnie natomiast pasażer ma troszkę gorzej. Druga część kanapy również jest wygodna, lecz pasażer który nie lubi jeździć przyklejony do kierowcy i woli pozycję swobodniejszą, czyli siedzącą nie ma rączki, czy jakiegoś specjalnego uchwytu do trzymania się. Jedyną rzeczą, jaka jest do dyspozycji to spojler. Ten uchwyt nie należy do „pewnych”, ponieważ jego konstrukcja jest dość płaska i pofałdowana. Efekt jest taki, że jest niewygodnie i ma się wrażenie jakbyśmy trzymali się blachy falistej. Podczas gwałtownego ruszania czy też hamowania szczególnie może to przeszkadzać osobom o dłuższych paznokciach, czyli naszym paniom. Rozwiązaniem tego problemu jest dokupienie kufra. Takie rozwiązanie poprawi samopoczucie naszego „plecaczka”, a przez co nas samych.

Zawieszenie i jazda.

Pisząc o zawieszeniu i podwoziu mamy do czynienia z kolejnym plusem. Adamoto Civitas125 jest idealnie wyważony – zarówno na boki jak i przód-tył… no po prostu rewelka. Nawet stopka centralna, jak sama nazwa wskazuje umieszczona jest na środku wyważenia. Najbardziej zauważalne jest to przy tankowaniu, kiedy na początku wlewania paliwa skuter opiera się na przednim kole, a gdy przekroczymy połowę zbiornika przechyla się do tyłu. Wyprodukowane w Japonii zawieszenie jest sprawne i bardzo wygodne. Dzięki temu skuter ten idealnie nadaje się na nasze dziurawe ulice w miastach i śmiało radzi sobie w korkach. Szerokość pojazdu nie jest duża tak, więc przeciskając się pomiędzy samochodami dochodzimy do wniosku, iż jeśli zmieszczą się nasze barki to zmieści się cały skuter. Oczywiście trzeba brać poprawkę na lusterka, które położone są dość szeroko. Nie przysparza nam to większych przeszkód, ponieważ swobodnie przechodzą nad lusterkami samochodów osobowych a pod samochodów dostawczych. Zaletą szerokiego ich ustawienia jest to, że nie jesteśmy zmuszeni do ciągłego oglądania swojej kurtki (jak w niektórych tej klasy jednośladach) i mamy dobrą wsteczną widoczność.

Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć

Jednostka napędowa

W tym egzemplarzu mamy do dyspozycji raźny 125 ccm i ok. 8.15 konny silnik. Konstrukcja tej jednostki pozwala nam na dobre przyśpieszenie w przedziale od zera do 75 km/h. Pracuje ona płynnie i nie ma skoków mocy. Jest łagodna, ale stanowcza. Z każdej osiągniętej przez nas prędkości szybko i bezpiecznie pozwalają nam zredukować przednie i tylne hamulce tarczowe.
Wydawałoby się że po 125 ccm można by się spodziewać Vmax rzędu 100 – 110 km/h Niestety, ale w egzemplarzu testowym jest tego tylko 85… w mieście mamy ograniczenia prędkości poniżej tej wartości tak więc nie jest to jakimś większym problemem. Jednak podczas wyprawy za miasto przydałoby się „coś więcej”. Moim skromnym zdaniem jest to skuter miejski, i jak już wyżej napisałem ma ku temu najlepsze warunki.

Skoro poruszyliśmy temat dłuższej jazdy to, gdy zatankujemy Civitasa’a „do pełna” to na jednym baku możemy przejechać leciutko ponad 200 km. Zbiornik ma pojemność 6 litrów (plus to co w rurkach) tak więc spalanie jest rzędu 3 litrów na 100 km. Myślę, że osoby jeżdżące spokojnie i łagodnie mogą zejść ze spalaniem poniżej tej wartości. Wartości te wskazują mam, że mamy do czynienia z dość ekonomiczną jednostką. Zaletą jest, że skuter ten przystosowany jest dla ludzi, którzy nie mają potrzeby zbyt głośnego słyszenia, że silnik jest włączony. Odgłos pracy silnika oraz tłumika jest ładnie zestrojony i cały układ wydaje z siebie miły dla ucha pomruk. Dodatkowo dla osób dbających o środowisko producent wykonał cały układ wydechowy pod rygorem normy ekologicznej EURO 4.

Schowki

Na końcu należałoby wspomnieć o schowkach. Niestety, ale tu mamy do czynienia z niedociągnięciem. Do dyspozycji są dwa schowki: w kolumnie kierowniczej i pod kanapą. Jeden i drugi nie należy do pojemnych. Generalnie pomieszczą rzeczy podręczne i niezajmujące dużo miejsca. Z takimi przedmiotami jak portfel, telefon, jakąś cienką bluzę, dodatkowe rękawiczki, linkę-blokadę nie będziemy mieć kłopotów, ale już o czymś takim jak schowanie kasku pod kanapę to możemy zapomnieć. Schowki są małe i płytkie. Pod tym względem osoby lubiące mieć przy sobie dużo różnych rzeczy mogą być zawiedzione. Rozwiązaniem tego problemu jest zwykły plecak jednak najlepszym jest dokupienie kufra… co i pasażerowi może być „na rękę”.

Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć

Wnioski końcowe

Jak wszystko tak i ten skuter ma swoje wady i zalety. Najważniejsze by te wady nie przysłoniły nam zalet tym bardziej, że te pierwsze można bez problemu poprawić. Niewątpliwie po stronie zalet zapisać można układ jezdny czy też oświetlenie a do wad schowki. Reszta jest kompromisem pomiędzy jakością a niską ceną. Efektem tych wyborów jest skuter Adamoto Civitas125. Na końcu rodzi się pytanie czy warto kupić ten skuter? Wszystko zależy od tego jakie mamy kryteria i wymagania.

Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć

Specyfikacja:
Nazwa:Adamoto Civitas 125
Typ: skuter
Hamulce: przód / tył: tarczowe
Max. prędkość: 85 km/h
Miejsca na siedzeniu: 2
Kolory: czerwony, niebieski
SILNIK
Typ: chłodzony powietrzem, 4-suw, 1-cylindrowy
Pojemność: 124,5 cm3
Moc: 5,1 kW / 7500 obr./min
Paliwo: BA 95 B
Zapłon: bezkontaktowy CDI
Rozrusznik: elektryczny / nożny
PODWOZIE
Wymiary [D x S x W]: 2085x670x1170 mm
Rozmiar osi: 1380 mm
Poj. zbiornika paliwa: 5,8 l
Opony: przód 130/60/13 tył 130/60/132
Zawieszenie:
przód: klasyczny teleskopowy widelec
tył: centralny amortyzator
Sugerowana cena: 4990 PLN brutto

Tekst: Kamil
Zdjęcia: Natalia i Kamil.
Dziękujemy firmie Adamoto http://www.adamoto.pl za użyczenie skutera do testu oraz Mariuszowi za pomoc w jego pozyskaniu.