Wsteczny bieg do Burgmana 650

Edytor:Pawka

Każdy, kto jeździ Burgmanem 650 wie jak trudnym manewrem bywa cofanie. Na równej powierzchni jeszcze można go jakoś przepchnąć natomiast jak jest już lekko z górki lub pod kołami mamy piaszczyste podłoże to trzeba się nieźle nagimnastykować, żeby przemieścić te 260kg choćby kawałek.

Może kiedyś doczekamy się wstecznego biegu w kolejnym modelu, ale ponieważ na razie firma SUZUKI nie zapowiada wprowadzenia takiego udogodnienia, bieg wsteczny postanowiłem zbudować sam. Ponieważ nie wiedziałem czy mój pomysł „wyda”, założenie było takie, żeby nie ingerować za mocno w samą konstrukcje motocykla, jakby coś się nie udało żeby można było zdemontować urządzenie nie zostawiając śladu. A że inwestycja nie była zbyt pewna nie chciałem również „pakować” się w zbyt duże koszty. Rozpatrywałem różne rozwiązania i końcowo zdecydowałem się zastosować koło zębate przymocowane do tylnej felgi napędzane silnikiem elektrycznym. Żeby uniknąć stosowania skomplikowanych sprzęgieł jednokierunkowych zastosowałem mechanizm, który pozwolił mi na całkowite rozłączenie koła i napędu wstecznego zawsze, kiedy bieg wsteczny nie jest używany, (podobnie jak rozrusznik w samochodzie). Wzorując się trochę na rozruszniku samochodowym wykorzystałem zębnik bendiksa i koło zębate z układu rozruchowego samochodu. W tym wypadku jednak nie można było zamocować bendiksa bezpośrednio na osi silnika bo obroty silnika są za wysokie (bieg wsteczny nie może być za szybki). Pomysł na reduktor mechaniczny zaczerpnąłem z mechanizmu otwierania bramy garażowej, jednak plastikowe koła zębate trzeba było zastąpić metalowymi. Oś główną zaprojektowałem tak, żeby zębnik bendiksa mógł całkowicie wyzębiać się z kołem zębatym. Koło zębate zostało zamocowane na aluminiowej obręczy i przykręcone do tylnej felgi.( zdjęcia poniżej)

Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć

Więcej problemu miałem z przymocowaniem silnika elektrycznego wraz z mechanizmem (zdjęcie poniżej) do korpusu wahacza, ale i to tez udało mi się zrobić bez ingerencji w części konstrukcyjne motocykla.

Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć

Uruchomienie biegu wstecznego następuje poprzez naciśnięcie dżwigni na kierownicy (zdjęcie poniżej)

Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć
Kliknij żeby powiększyć

po uprzednim zwolnieniu zabezpieczenia (zdjęcie poniżej)

Kliknij żeby powiększyć

Zabezpieczenie to mała dźwigienka, która w położeniu „open” pozwala na przesunięcie się zębnika i zazębienie z kołem zębatym, w tym samym momencie blokuje przepustnicę wtrysku aby nie można było jechać „do przodu”. Po „zamknięciu” dźwigni bezpiecznika, odblokowuje ona przepustnicę ale jednocześnie blokuje zębnik bendiksa przed przesunięciem, żeby podczas normalnej jazdy pomyłkowo nie załączyć biegu wstecznego.
Mechanizm działa bez zarzutu, chociaż mam świadomość, ze to prototyp i może okazać się, ze będzie coś do poprawki natomiast sama idea się sprawdziła. Może trochę wzrosła masa nieresorowana tylnego koła, ale nie jest to zauważalne w praktycznej eksploatacji.

Kliknij żeby powiększyć Kliknij żeby powiększyć

Tekst i foto: Pawka- Klub www.burgmania.net